Na początku przypomnijmy, czym jest popyt. Jest to ilość towarów, jakie konsument może nabyć przy określonej cenie w określonym czasie. Stosując matematyczne podejście jest to nic innego, jak funkcja obrazująca zależność między ceną towarów a ich ilością, jakie konsument może nabyć w określonym czasie przy założeniu, że pozostałe elementy rynku będą niezmienne (nazywa się to ceteris paribus).
Czym jest więc ceteris paribus?
Znaczy on: wszystkie inne tak samo. Chodzi o to, że wszystkie zmienne, które tutaj traktujemy jako niezależne, pozostaną bez zmian, poza tymi, które są wybrane do opisu zjawiska.
Mówiąc o popycie należy wspomnieć też o prawie nim rządzącym. Prawo popytu rynkowego głosi, że wraz ze wzrostem ceny produktu zmniejsza się, przy ceteris paribus, popyt na dany produkt i analogicznie wraz ze spadkiem ceny danego produktu zwiększa się, przy zachowaniu ceteris paribus, popyt.
Wydaje się to oczywiste, bo prześledźmy poniższą sytuację.
Mamy do wydania 20 zł na zakup jajek. Jeśli cena jajek za paletę jest równa 5 zł, to możemy kupić maksymalnie 4 takie palety. W przypadku, gdy ta cena spadnie, to będzie można kupić aż 5 palet.
Jak widać, w przypadku spadku ceny można kupić więcej palet jajek. Jest wiele czynników wpływających na kształtowanie się popytu, nazywamy je determinantami popytu. Należą do niej między innymi gusta, preferencje, ceny dóbr substytucyjnych i komplementarnych, dochody i liczba ludności.
Jest jasne, że każdy ma swoje ulubione produkty kulinarne, ubraniowe itd. Wiadomo, że jeśli coś jest promowane przez kogoś lub coś, to popyt na to się zwiększy.
W przypadku dochodów, ich wzrost powoduje wzrost popytu, bo można sobie pozwolić na więcej dóbr, analogicznie, jeśli spada dochód, to zaczynamy oszczędzać i pozwalamy sobie jedynie na dobra podstawowe.
Wyjaśnijmy sobie, co to są dobra komplementarne i substytucyjne.
Mówimy, że dwa dobra są substytucyjne, gdy zmiana ceny jednego produktu, przy stałej cenie drugiego, powoduje przesunięcie się popytu w kierunku dobra relatywnie tańszego.
Weźmy przykładowo typowo spożywcze substytuty – masło i margaryna. Jeśli cena masła wzrośnie, to zwiększy się popyt na margarynę, staje się ona relatywnie tańsza i to ją chętniej kupią konsumenci.
Dwa dobra są komplementarne, gdy wzrost ceny dobra pierwszego powoduje spadek popytu dobra drugiego i analogicznie spadek ceny dobra pierwszego powoduje wzrost popytu dobra drugiego.
Wiadomo, że jeśli cena samochodów wzrośnie, to spadnie popyt na benzynę czy gaz.
W przypadku liczby ludności jest jasne, że jeśli ludzi przybywa, to zwiększa się zapotrzebowanie na produkty, np. żywnościowe, zabawki dla dzieci. Po jakimś czasie, wzrost tej liczby urodzonych spowoduje wzrost popytu na ubrania, przybory szkolne, podręczniki itd.
Mówiąc o determinantach popytu trzeba też wspomnieć o efekcie naśladownictwa. Często chcąc być na bieżąco z modą, zakupujemy dodatkowe rzeczy lub po prostu dlatego, że inni to kupili, to ja też kupię. Taki trend jest szczególnie zauważany u kobiet w przypadku mody i u mężczyzn w przypadku elektroniki.
Są też dwa paradoksy dotyczące popytu, o których trzeba wspomnieć : efekt Giffena i efekt Veblena.
Ten pierwszy dotyczy dóbr niższego rzędu zwanych dobrami Giffena. Przy wzroście ceny chleba wzrośnie popyt na chleb. Ludzie muszą jeść, więc nawet jak ta cena rośnie, to muszą go kupić.
Drugi paradoks, efekt Veblena dotyczy dóbr luksusowych, wyższego rzędu. Oznacza to, że przy wzroście ceny dóbr luksusowych, wzrasta popyt na nie. Można to też interpretować tak, że kupujemy drogie rzeczy, bo chcemy pokazać, że nas na to stać. Jest to niewątpliwie aspekt psychologiczny każdego człowieka.