Większość z nas przyjmuje za pewnik, że diamenty są cenniejsze niż woda. W końcu, diament jest symbolem luksusu, bogactwa i trwałości, podczas gdy woda jest najbardziej powszechnym zasobem na Ziemi. Ale jeśli zastanowimy się nad tym, które z nich jest naprawdę bardziej niezbędne dla życia, odpowiedź staje się oczywista. Bez wody nie moglibyśmy przetrwać dłużej niż kilka dni, podczas gdy diamenty są praktycznie bezużyteczne z perspektywy biologicznej. To jest esencja paradoksu wody i diamentu, który od wieków stanowi zagadkę dla ekonomistów.
Paradoks ten został po raz pierwszy sformułowany przez filozofów i ekonomistów w XVIII wieku, takich jak Adam Smith, który zastanawiali się, dlaczego woda, której wartość dla życia jest niezaprzeczalna, jest tak tania, podczas gdy diamenty, które są w zasadzie tylko ozdobami, są tak drogie.
Rozumienie Użyteczności
Aby zrozumieć ten paradoks, musimy sięgnąć do pojęcia „użyteczności krańcowej”. Użyteczność krańcowa odnosi się do dodatkowej satysfakcji lub korzyści, jaką konsument otrzymuje z użytkowania dodatkowej jednostki dobra lub usługi. Jeśli mamy dużo wody, użyteczność krańcowa następnej jednostki jest niska. W końcu, po zaspokojeniu naszych podstawowych potrzeb, dodatkowe jednostki wody mają niewielką wartość. W przypadku diamentów jest inaczej. Diamenty są rzadkie, a więc każdy kolejny diament ma wysoką wartość krańcową.
Podaż, Popyt i Wartość
Jednak paradoks wody i diamentu nie kończy się na użyteczności krańcowej. Istnieje również kwestia podaży i popytu. Woda jest zasobem powszechnym i łatwo dostępnym na większości terenów, co sprawia, że jej podaż jest wysoka. Z drugiej strony, diamenty są trudne do wydobycia i rzadko występują w przyrodzie, co ogranicza ich podaż.
Podobnie, popyt na wodę jest praktycznie stały – każdy potrzebuje określonej ilości wody do przeżycia. Ale popyt na diamenty jest bardziej elastyczny. Jako luksusowe dobra, diamenty są bardziej podatne na zmiany w gospodarce. W czasach dobrobytu popyt na diamenty może wzrosnąć, podczas gdy w czasach kryzysu może spaść.
Cena vs Wartość
Istotne jest również zrozumienie, że cena nie zawsze odzwierciedla wartość. Jak zauważył William Stanley Jevons, jeden z pionierów teorii użyteczności krańcowej, cena jest jedynie miarą wymiany na rynku, a nie wartości w sensie absolutnym. Woda ma niską cenę, ponieważ jej podaż przewyższa popyt, podczas gdy diamenty mają wysoką cenę, ponieważ ich podaż jest niska w porównaniu do popytu.
Paradoks wody i diamentu to więcej niż tylko kwestia ceny i użyteczności. To prowokująca do myślenia lekcja na temat natury wartości i o tym, jak rzadkość, użyteczność i popyt wpływają na cenę. I choć zdecydowanie wolimy mieć wodę niż diamenty w sytuacji przeżycia na bezludnej wyspie, nie można zaprzeczyć, że w codziennym życiu diamenty mają swoją wartość. Przynajmniej, do momentu, kiedy nie zacznie nam brakować wody.
Przykład paradoksu
Rozważmy następujący przykład, który ilustruje paradoks wody i diamentu. W tabeli przedstawione są dwie sytuacje: na pustyni, gdzie dostęp do wody jest ograniczony, i w mieście, gdzie zarówno woda, jak i diamenty są dostępne, ale diamenty są rzadkie.
Sytuacja | Przydatność jednostkowa wody | Przydatność jednostkowa diamentu |
---|---|---|
Na pustyni | 100 | 1 |
W mieście | 1 | 100 |
Na pustyni, gdzie woda jest bardzo potrzebna, jej przydatność jednostkowa (użyteczność krańcowa) jest wysoka – powiedzmy 100. W tym samym czasie, diament ma niską użyteczność krańcową – powiedzmy 1 – bo nie możesz go pić, aby ugasić pragnienie.
Jednak w mieście, gdzie woda jest łatwo dostępna, jej użyteczność krańcowa spada do 1. Z drugiej strony, diamenty są rzadkie i pożądane, więc ich użyteczność krańcowa wzrasta do 100.
Oczywiście, te liczby są umowne i służą jedynie ilustracji konceptu. Prawdziwa użyteczność krańcowa dobra zależy od wielu czynników, takich jak indywidualne preferencje, dostępność dobra, a także okoliczności (na przykład, czy jesteś na pustyni czy w mieście).
Jednak ogólny punkt jest taki: wartość jednostkowa dobra (takiego jak woda lub diament) zależy nie tylko od jego ogólnej użyteczności, ale także od naszych aktualnych okoliczności i naszego aktualnego poziomu konsumpcji tego dobra. To jest istota paradoksu wody i diamentu.